Parys

    Fot. Bliźniaczki Photography

    Owczarek Niemiecki - PARYS Wan-Hen FCI

    Pochodzenie: Hodowla Owczarków Niemieckich ''VAN-HEN'' FCI

    Data urodzenia: 4.01.2004
   Wzrost: 65 cm
   Waga: 40 kg
   Umaszczenie: Czarne podpalane
   Matka: Olimpia Wan-Hen 
   Ojciec: Zbir Wan-Hen
   Kastracja: Nie

   Trenuje amatorsko: Bikejoring, canicross, freeruning, obedience, sztuczki, agility.


   Parys jest moim pierwszym psem, (był zamierzony). Mieszkam z rodziną w niespokojnej okolicy, także potrzebowaliśmy psa stróżującego, ale chcieliśmy żeby był przy okazji dobrym psem rodzinnym. Na początku pomyśleliśmy o adoptowaniu kundelka, ale każdy miał w sobie coś czego się obawialiśmy, a miał to być pierwszy pies, także czworonóg musiał być łatwy w prowadzeniu dla początkujących. W końcu pomyśleliśmy o kupnie rasowego psa, wybór padł na Owczarka Niemieckiego. Pojechaliśmy do jednej z bliższych hodowli o dobrych rekomendacjach. Zobaczyliśmy szczeniaki, jednak wszystkie nas gryzły (szczypały) po rękach. W kącie siedział jeszcze jeden piesek, wyraźnie był nieśmiały, albo się bał. Kiedy jego siostra podeszła do niego i ugryzła go w ucho, podszedł do nas i wszystkich polizał po ręce, wtedy jakby chórem powiedzieliśmy: "Bierzemy tego!". Hodowca wypuścił go na dwór, wtedy szczeniak pobiegał z nami chwilę, był śliczny i bardzo radosny. Dostaliśmy jego książeczkę zdrowia i rodowód oraz otrzymaliśmy rady jak na początku postępować z szczeniakiem. Nikt z nas nigdy nie żałował tego wyboru, Parys był (i jest!) psem idealnym, choć zdarzały mu się wybryki. ;) Czasem potrafił ściąć drzewo zębami, które potem nosił w zębach, przekopywał ogródek i kradł szmatki z garażu żeby je podrzeć (co zresztą robi do dziś). 

Kiedy dorósł okazał się świetnym stróżem i obrońcą, mimo, że nie chodziliśmy z nim do żadnej szkółki. Z Parysem nie obawiam się iść sama na spacer, zawsze agresywnie szczeka na podejrzanych ludzi. Z czasem nauczyłam go atakowania na komendę, potrafiłam też go uspokoić, kiedy nie było potrzeby pokazywania zębów. 

Parys dzięki Arice, którą świetnie zaakceptował, nauczył się w miarę ładnie biegać przed rowerem. Arika nauczyła się od Parysa kilku sztuczek, jak podawanie łapy, czy udawanie zdechłego psa. Na ogrodzie nie odstępują się na krok, są bardzo zżyte. 

Teraz kilka słów o tym co Parys lubi: ;) przede wszystkim lubi jeść, jest łakomczuchem, uwielbia spacery, lubi gonić: światło od latarki, lasera, oraz motyle. Uwielbia być w centrum zainteresowania, lubi aportować na lądzie jak i w wodzie (dopóki ma grunt). Zawsze dzielnie towarzyszy kosiarce w pracy.

Parys nie lubi: kotów, być sam zamknięty w pomieszczeniach, szczególnie małych i gdzie jest ciemno. Nie przepada za jeżdżeniem w samochodzie. 


   Fot. Bliźniaczki Photography

1 komentarz:

  1. Jak przeczytałam o tych szmatkach ,drzewach i ogródku to zaczęłam się śmiać :D U mnie jest tak samo tylko ,że mój Onek nie jest z hodowli i waży zaledwie 32 kg (jest dosyć mały) .Niby owczarki to takie psy do obrony ale potrafią nieźle na rozrabiać i to bardziej od huskiego .Nie rozumiem dlaczego ludzie psy rasy husky stawiają w dosyć niekorzystnym świetle ,jeżeli chodzi o sztuczki .Jak dla mnie Arika i Parys to najlepsze psiaki pod słońcem <3

    OdpowiedzUsuń